Sesja ślubna na wydmach
Wydmy oraz mało zaludnione plaże to miejsca uwielbiane przez moje pary. Większość z Was sugeruje mi, że właśnie w takim otoczeniu wymarzyła sobie sesję ślubną. Ten krajobraz jest mi bardzo bliski, ale cenię go najbardziej w tych momentach kiedy pogoda jest „nieco agresywna”. Najpiękniejsze klatki powstają przy bardzo silnym wietrze, wędrujących chmurach, przy odrobinie deszczu, oraz podczas wschodzącego lub zachodzącego słońca. To są główne czynniki, które dają idealne tło dla planu pierwszego, czyli mojej dwójki zakochańców, a jeżeli dodam, że owa para jest tak wytrwała jak Martyna i Jan, to jest duża szansa na sukces. Dlaczego wytrwała? Dlatego, że wymienione wyżej warunki atmosferyczne są uciążliwe, szczególnie dla delikatnie odzianej Panny Młodej.
Leśna sesja ślubna
Chwila wytchnienia to zejście z wydm do lasu. Jest tam spokojniej. Światło słoneczne i gęste drzewa „malują” cudowny światłocień, który z chęcią wykorzystuję do zdjęć. W tym konkretnym przypadku w lesie przywitał nas chwilowy deszcz, co nie zniechęciło mojej dwójki do dalszej wędrówki w stronę morza.
Sesja ślubna podczas sztormu
Po wyjściu z lasu ciężko nam było uwierzyć w to co widzimy. Fale miały ogromną siłę i prędkość a niebo usłane było kłębiącymi się, ciemnymi chmurami. Wiedzieliśmy, że wchodzimy tam tylko na moment, gdyż nie chcieliśmy narażać zdrowia Pary Młodej. Kilka ujęć absolutnie wystarczyło! Było to niesowite przeżycie dla pary i dla nas. Co tam się działo? Zapraszam do przeglądu zdjęć.
Martyna i Jan
„Dla mojej pięknej żony…” te słowa już zawsze będą mi i Sandrze kojarzyły się z Jankiem, który uwielbia w ten sposób zwracać się do Martyny. M&J dziękujemy Wam za totalną gotowość do działania, za emocje, i za specyficzny żart! Pozdrawiam i ściskam mocno!
Leave A
Comment